W niedzielę (29.12) nad ranem runęła trzypiętrowa kamienica w centrum Cieszyna. Mieszkańcy mówili, że usłyszeli najpierw głośny huk. W budynku były trzy mieszkania. Pożar rozprzestrzenił się także na sąsiednie budynki. Po uporaniu się z ogniem, rozpoczęto przeszukiwanie gruzowiska. Pod gruzami zawalonej kamienicy mogą znajdować się dwie osoby: kobieta i mężczyzna. - Obecnie prowadzone jest odgruzowywanie ręczne oraz z wykorzystaniem koparki. Przeprowadzono sprawdzenia gruzowiska z użyciem kamery wziernikowej oraz przeszukano gruzowisko przez psa poszukiwawczego - poinformowali około godziny 17 strażacy.
Z najnowszych informacji wynika, że obecnie pracuje 200 strażaków w systemie rotacyjnym. Pracują z obydwu stron budynku. Na miejsce ściągnięto również należący do Lasów Państwowych dźwig, który ma pomóc w usuwaniu większych elementów z gruzowiska po zawalonej kamienicy. W działaniach biorą udział także Wojska Obrony Terytorialnej, które przeszukują gruz wywieziony z miejsca zdarzenia. Chodzi o odzyskanie jak najwięcej materiału dowodowego oraz rzeczy osobistych należących do mieszkańców budynku.
Szef PSP nadbryg. Mariusz Feltynowski przekazał, że strażacy pracują z dwóch stron i zmieniają się mniej więcej co 45-60 minut. Dodał, że zarówno pierwszy wprowadzony na miejsce pies ratowniczy, jak i drugi wyraziły zainteresowanie, jednak żaden nie potwierdził obecności poszkodowanych. - Podejrzewamy, że za 2-3 godziny będziemy mogli dostać się pod strop, gdzie znajdowało się pomieszczenie, w którym mogła znajdować się druga osoba poszkodowana. Ze schematów budynku, który posiadamy, zakładamy, że od przodu ulicy na kondygnacji pierwszej znajduje się pani, pod stropem od drugiej strony znajduje się pan - powiedział Feltynowski.