Ekipa teatralna odwiedziła Dzienny Oddział Psychiatryczny dla Dzieci i Młodzieży Szpitala Pediatrycznego. W Teatrze nie tak dawno była premiera spektaklu „Robinson” opartego na motywach powieści Daniela Defoe. Nie od parady właśnie o tej sztuce mówili hospitalizowanym dzieciom bielscy lalkarze. Reżyser „Robinsona” Marek Zákostelecký przeniósł ten temat do współczesności i pokazał, jak mogłaby wyglądać tak samotna wyspa. Niekoniecznie byłaby na oceanie. Bohater zapada w śpiączkę, jest w szpitalu i ta samotna wyspa to wszystko to, co dzieje się w jego głowie i jego wyobraźni.
– Jest tam tak, jak w powieści Defoe czyli jest wyspa, jest papuga, kozioł i Piętaszek. Czyli niby prawdziwa wyspa, która tak naprawdę jest wewnętrznym więzieniem tego chłopca. Oczywiście na końcu bohater sztuki „Robinson” odzyskuje przytomność, wraca do zdrowia i do domu. I pomyśleliśmy, że przecież są chore dzieci w szpitalach, którym moglibyśmy tę sztukę opowiedzieć. Skoro bowiem poruszamy na scenie temat niespodziewanej, nieplanowanej wizyty w szpitalu, to przyprowadźmy tego naszego „Robinsona” do takich właśnie chorych dzieci – opowiada Jacek Popławski, dyrektor Teatru Lalek Banialuka. Mali pacjenci z zainteresowaniem słuchali bielskich aktorów i na kilkadziesiąt minut przenieśli się w fikcyjny ale ciekawy świat samotnego, szpitalnego Robinsona.
Szpital Pediatryczny im. Janusza Korczaka powstał w 1959 r. Wcześniej były tu koszary wojskowe. Dziś ma 105 łóżek i rocznie hospitalizowanych jest około 5,7 tys. pacjentów. Działająca na okrągło pediatryczna izba przyjęć, z ambulatorium chirurgicznym, udziela w nagłych wypadkach rocznie ponad 15 tys. porad, a w specjalistycznych przychodniach – 57 tys. Szpital zatrudnia ponad 250 pracowników; w tym 58 lekarzy.