Przypomnijmy, że o szokującym akcie wandalizmu pisaliśmy we wtorek rano. Jak poinformowała w mediach społecznościowych pani Aleksandra, jej matka, na co dzień pielęgniarka z jednego z gliwickich szpitali, zastała o 6.00 rano swój pojazd pomalowany sprayem i z przebitymi oponami. Warto zaznaczyć, że pni Bogusia, mama pani Oli, przebywała przez dłuższy czas na kwarantannie.
- Lęk i niepewność przeradza się w hejt. Objawy hejtu i ataki na pracowników służby zdrowia w czasach COVID-19, przekraczają moje możliwości pojmowania - napisała na Facebooku zrozpaczona córka pielęgniarki. - Akty agresji i piętnowania wobec lekarzy i pielęgniarek (którzy TAK, mają największe ryzyko zakażenia się COVID-19, bo walczą na pierwszej linii frontu), wydają się rosnąć w siłę w całej Polsce - dodała. Więcej o szokującym ataku na pielęgniarkę możecie przeczytać TUTAJ.
Polecany artykuł:
Sprawą zajmuje się gliwicka Policja. Jak czytamy w komunikacie miejscowej komendy przyjęła zgłoszenie o uszkodzeniu samochodu marki Renault Kadjar na osiedlu zamieszkiwanym przez właściciela auta i jego rodzinę. - Mężczyzna, którego firma leasinguje pojazd, odkrył, że samochód został zniszczony - ktoś pomalował go farbą oraz prawdopodobnie przebił opony. Na miejsce zdarzenia pojechał patrol. Mundurowi pouczyli zgłaszającego, że ściganie sprawcy następuje zawsze na wniosek pokrzywdzonego. W tej chwili policja wykonuje więc czynności wstępne, oczekując na wniosek o ściganie od pokrzywdzonego (który wpłynął przed południem do komisariatu nr I) - podaje gliwicka policja.
Policyjne oględziny wykażą, czy ciecz, którą pomalowano białe auto, trwale uszkodziła jego powłokę. Funkcjonariusze ustalą, czy doszło do strat materialnych w ogumieniu. Jak podaje policja wstępne oględziny nie wykazały przecięcia powłoki opon. Leasingowany pojazd został już odstawiony do serwisu. Jednocześnie policja informuje, że jest za wcześnie, by mówić o przyczynach tego bulwersującego zdarzenia.
- Jakie były dokładne okoliczności zdarzenia, wykaże postępowanie. Niewykluczone, że kwalifikacja prawna czynu może się zmienić, jeśli w toku postępowania wyjdą na jaw potwierdzone fakty, iż zachowanie sprawcy było motywowane nienawiścią - podaje policja.
Policjanci kierują do wszystkich osób, które mogą coś wiedzieć na temat tego zdarzenia, aby zgłaszały się z wszelkimi informacjami do gliwickich mundurowych. - Apelujemy więc do osób, które mogły coś widzieć lub mają podejrzenia, kto dopuścił się opisanego czynu, o kontakt z gliwicką policją. Informacje można przekazywać też anonimowo, na skrzynkę – „Powiadom nas” - podaje KMP Gliwice.