Będziecie zaskoczeni

Autobus bez kierowcy?! To pierwsze testy tego typu pojazdu w Polsce

W Katowicach po Dolnie Trzech Stawów jeździ autobus. Niby nic w tym dziwnego. Jednak ten konkretny, nie ma kierowcy. W stolicy Śląska, trwają testy pierwszego w Polsce autonomicznego autobusu. Na wszelki wypadek, nie przewozi jeszcze pasażerów, a w kokpicie siedzi zasiada operator.

Pierwszy w Polsce autobus bez kierowcy. W Katowicach trwają testy

Czy w Katowicach będą jeździć autobusy bez kierowców? To na razie melodia przyszłości, jednak w Dolinie Trzech Stawów trwają testy pierwszego w Polsce autobusu autonomicznego. Nie wykluczone, że minibus, wkrótce będzie mógł przewozić pasażerów. To na razie testy, jednak jak zapowiedział prezydent Katowic, wiosną planowane są testy z pasażerami.

- Później przyjdzie czas na bardziej wymagającą trasę, jeśli regulacje prawne na to pozwolą, to na drogach publicznych. Po wszystkich testach i certyfikacjach miasto Katowice będzie zainteresowane zakupem tego typu pojazdów - zapewnił prezydent Katowic, Marcin Krupa.

Wszystko dzięki współpracy PKM Katowice z gliwicką firmą, która wyprodukowała pojazd autonomiczny – Blees BB-1.  Testy autobusu bez kierowcy odbywać się będą każdego dnia do piątku 3 listopada, w godzinach od 8 do 16.

- W dniach i godzinach, kiedy ruch na rolkostradzie jest mniejszy. Dziękuję wszystkim mieszkańcom za zainteresowanie tematem, ale i za Waszą wyrozumiałość - zwrócił się do mieszkańców prezydent Krupa.

Autonomiczny autobus to pomysł prosto z Gliwic

Twórcą pojazdu jest gliwicki start-up Blees.

- Blees BB-1 to pierwszy polski autonomiczny minibus, a zastosowane w nim rozwiązania plasują go nie tylko w europejskiej, ale również światowej czołówce takich pojazdów. Katowice są pierwszym miastem, które testuje BB-1. To pojazd płynnie i bezpiecznie poruszający się po drogach, wykorzystujący technologię pozwalającą na samodzielne poruszanie się na zdefiniowanych trasach, wykrywanie przeszkód oraz innych uczestników ruchu - mówi w rozmowie z WKatowicach.eu Łukasz Wójcik, CTO BLEES Sp. z o.o., który był odpowiedzialny za stworzenie pojazdu.

Pojazd jest wyposażony w zaawansowane technologicznie sensory, systemy rozpoznawania obiektów 3D oraz sztuczną inteligencję. Kluczowym elementem umożliwiającym autonomiczną jazdę jest zaawansowany system lokalizacji, pozwalający na nawet centymetrową dokładność. Przed wdrożeniem pojazdu do ruchu zostanie on także wyposażony w mapy wysokiej rozdzielczości, które rozszerzają wiedzę o terenie – m.in. o wysokości czy występującej tu infrastrukturze.

W autobusie znajduje się m.in. 11 kamer, 4 radary, odbiorniki i czujniki w różnych zakresach, dzięki czemu pojazd może pracować w zmiennych warunkach pogodowych i oświetleniowych. Zasięg czujników nakłada się na siebie, co dodatkowo zwiększa poziom bezpieczeństwa. Obserwują one sytuację zarówno wewnątrz pojazdu, jak i na zewnątrz. Pojazd wykrywa znajdujące się na trasie przeszkody i innych użytkowników ruchu i może dostosować do nich swoją pracę – zwalniać, przyspieszać, hamować zależnie od sytuacji na drodze. To m.in. eliminuje problem „martwego pola". Cała praca pojazdu jest monitorowana przez moduł nadzoru, który czuwa nad bezpieczeństwem wszystkich uczestników ruchu.

Mimo to, w trakcie testów w pojeździe znajduje się operator, którego docelowo w pojeździe nie będzie. Będzie za to zdalny nadzór, który pozwoli na obsługę kilku pojazdów jednocześnie

Minibus pomieści 15 osób. Jego zasilanie pozwala na przejechanie około 200 km po każdym ładowaniu. Nie tylko Katowice będą testować autonomiczny autobus. Podobne testy odbędą się w Gliwicach w kampusie Politechniki Śląskiej.

Bez opuszczonych rogatek i włączonych sygnałów. Autobus jechał prosto na pociąg
Sonda
Czy czujesz się bezpiecznie w autobusach komunikacji miejskiej?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki