Krzysztof Drabik jest zawodowym barmanem flair i laureatem nagrody publiczności siódmej edycji programu Mam Talent. Bicie rekordów w żonglowaniu butelkami to dla niego żadne novum. Robi to regularnie i z pasją, a dodatkowo udziela się charytatywnie. Kilka lat temu przeszedł linię brzegową Bałtyku. Pokonał 500 kilometrów żonglując butelkami. W trakcie prowadzonej jednocześnie zbiórki gromadził pieniądze na rzecz leczenia dzieci po wypadkach w wodzie. W 2019 roku wziął udział w biegu na 74 kilometry, w którym po raz pierwszy współpracował z Fundacją Help Furaha. To właśnie razem z nią zorganizował wyprawę na Kilimandżaro. Oczywiście w ruch znów poszły butelki.
Wszedł na Kilimandżaro
Ekipa wyruszyła 10 lipca na najwyższą górę Afryki, a w nocy z 14 na 15 lipca podjęła atak szczytowy. Krzysztof Drabik dokonał niemożliwego. Kiedy wszedł na szczyt, przesłał do prezydenta Bytomia Mariusza Wołosza taką oto wiadomość. - Udało się do samego szczytu wykonać to, co założyłem, jestem potwornie zmęczony, ale niesamowicie szczęśliwy, że wszyscy są już bezpiecznie na dole. To była najtrudniejsza noc w moim życiu, ale walczyłem dzielnie, bo wiedziałem jak bardzo Bytom trzyma kciuki za powodzenie tej szczególnej akcji charytatywnej - czytamy.
Celem wyprawy było zebranie funduszu na rozpoczęcie budowy centrum rehabilitacji dla dzieci z niepełnosprawnościami w Kenii. - Jeśli uda nam się zebrać 589 tys. 500 zł, czyli dokładnie tyle, ile mierzy Kilimandżaro, jeszcze w tym roku rozpoczniemy budowę ośrodka. To mój prawdziwy cel, który chcę osiągnąć - powiedział Drabik. W sieci nadal trwa zbiórka środków na ten cel. Można je przekazywać TUTAJ. Poniżej można zobaczyć wyczyn Krzysztofa.