Zmasowane odstrzały mają zostać przeprowadzone w terminach 12-13, 19-20 i 26-27 stycznia 2019 na terenie całego kraju. Odstrzał został zarekomendowany 4 grudnia 2018 roku podczas posiedzenia międzyresortowego zespołu ds. walki z ASF, afrykańskim pomorem świń. Pomysł, pochodzący od Głównego Lekarza Weterynarii, ma również aprobatę Polskiego Związku Łowieckiego.
Początkowo populacja dzika miała zostać obniżona do 0,1 dzika na kilometr kwadratowy. Tymczasem z pisma sekretarz stanu w Ministerstwie Środowiska Małgorzaty Golińskiej wynika, iż prowadzony odstrzał ma być intensywny i doprowadzić do "maksymalnego obniżenia liczebności populacji".
To niestety potwierdza, że Ministerstwo Środowiska konsekwentnie godzi się na skrajne i szkodliwe żądania ministra rolnictwa Jana Ardanowskiego i lobbującego u niego Sławomira Izdebskiego z OPZZ Rolników — całkowitego wymordowania dzików w Polsce – powiedział dla OKO.press Tomasz Zdrojewski z koalicji Niech Żyją!
Polecany artykuł:
Odstrzał budzi skrajne emocje wśród ekologów i naukowców. Ich zdaniem taka skala polowania na dziki może doprowadzić do ich całkowitej eksterminacji. Dodatkowo twierdzą, że w ten sposób nie uda się wygrać walki z ASF. Zgodnie z informacjami, jakie podają masowa depopulacja dzików nie ma nic wspólnego z rozprzestrzenianiem się choroby, albowiem mimo intensywnego odstrzału przypadków afrykańskiego pomoru świń w Polsce jest coraz więcej.
Zdaniem Roberta Jurszo z OKO.press masowy wystrzał dzików ma związek z naciskami hodowców trzody chlewnej na ministra rolnictwa Krzysztofa Ardanowskiego. Ci pierwsi obawiają się dalszego rozprzestrzeniania choroby. Minister zaś ma wywierć presję na PZŁ, grożąc organizacji rozwiązaniem