Jacek Sasin, minister aktywów państwowych, rozmawiał z Robertem Mazurkiem na antenie RMF FM na temat wyborów prezydenckich i sytuacji w kopalniach. Jak powiedział, sytuacja w górnictwie jest bardzo trudna. - Wedle najnowszych informacji mamy 481 zakażeń w czterech spółkach górniczych - powiedział Sasin.
Zapytany o to, czy czeka nas paraliż kopalń stwierdził, że skala zakażeń jest duża, ale nawet kopalnie, w których nie jest prowadzone wydobycie, muszą działać ze względów bezpieczeństwa. - Nie udało się uniknąć zakażeń, mimo, iż zarządy spółek podjęły działania zapobiegawcze, takie jak izolacja górników, dostarczenie maseczek i środków do dezynfekcji - stwierdził Sasin.
Minister aktywów państwowych dodał, że koronawirus powoduje pogłębienie ciężkiej sytuacji w górnictwie, która i tak była bardzo trudna. Przypomnijmy, że górnicy z Polskiej Grupy Górniczej nie godzą się na podpisanie porozumienia o skróceniu godzin pracy, gdyż zarząd spółki nie przedstawił do tej pory planu naprawczego. Przedłużający się spór sprawia, że PGG może mieć straty opiewające na setki milionów złotych. Jednak związkowcy obawiają się, że obniżenie pensji będzie preludium do ograniczenia miejsc pracy w kopalniach, a w konsekwencji do zamknięcia zakładów. Dlatego zanim podpiszą porozumienie, żądają poważnej debaty ne temat przyszłości górnictwa.
Ze względu na sytuację epidemiologiczną w kopalniach Jankowice, Murcki-Staszic oraz Sośnica do niedzieli 10 maja Polska Grupa Górnicza postanowiła wstrzymać produkcję. Zakłady w Rybniku i Katowicach pracują w ograniczonym trybie od 27 kwietnia. We wtorek 5 maja dołączyła do nich kopalnia w Gliwicach.