Myślą przewodnią programu „Akademia Bezpieczeństwa Malucha” jest takie zorganizowanie sytuacji, zajęć i zadań, aby dzieci poprzez aktywny udział mogły poznać sposoby radzenia sobie w sytuacjach zagrożenia, a także ludzi, którzy im w tym pomogą.
Dlatego dzieci uczą się np jakich informacji udzielić dyspozytorowi pogotowia, czy jak prawidłowo zabezpieczyć poszkodowanego do czasu przyjazdu ratowników.
Zdaniem autorów projektu szkolenia powszechnie prowadzone w przedszkolach zawierające elementy Pierwszej Pomocy skupiają się na wykorzystaniu fantomów do resuscytacji. Podejmowane próby wykonania tych czynności były pozorowane, gdyż kończyły się niepowodzeniem – 3-6 latek nigdy nie będzie w stanie podjąć skutecznych czynności resuscytacyjnych. Wytwarza się w ten sposób w dzieciach uczucie porażki i niepowodzenia, co wpływa negatywnie emocjonalnie na dziecko. Dodatkowo znajomość systemu skutecznego powiadamiania kończy się na wybraniu znanego numeru alarmowego. W trakcie diagnozy określono, że dzieci nie są w wielu przypadkach przekazać informacji na temat zdarzenia, jak również opisania swojej lokalizacji, która ma wpływ na szybkość powiadamiania i reakcji podmiotów ratowniczych.
Wnioski wyciągnięte z powyższych obserwacji skłoniły do opracowania nowej metody nauczania dzieci.
Do czego ta wiedza będzie im potrzebna?
- Rodzice zajęci są pracą. Niejednokrotnie te dzieciaki zostają z osobami starszymi, dziadkom. Być może osoba starsza nie cieszy się dobrym zdrowiem. Takie dziecko powinno wiedzieć co zrobić i jak się zachować w stanie zagrożenia zdrowia i życia - powiedział nam prezes Zagłębiowskiego WOPR Sławomir Dębski.
Programem "Akademii Bezpieczeństwa Malucha" objęte są dzieci od 3 roku życia.