Beskid Śląski. 35-latka zmarła w masywie Czantorii
O dramatyczne akcji, która miała miejsce w niedzielę, 12 marca przed południem, informuje GOPR Beskidy. Jak czytamy, ratownik w CSR Szczyrk przyjął zgłoszenie o 35-letniej turystce z nagłym zatrzymaniem krążenia na zielonym szlaku pomiędzy Czantorią a Małą Czantorią. Świadkowie udzielali pomocy kobiecie. - Na miejsce natychmiast udał się ratownik pełniący dyżur na Czantorii, jednocześnie ze Szczyrku wyjechał zespół ratowników karetką górską i quadem na przyczepie. Zadysponowano także śmigłowiec LPR. Pomimo wysiłku wielu osób i szybko podjętych czynności ratunkowych, kobiecie nie udało się przywrócić funkcji życiowych. Została przetransportowana śmigłowcem do szpitala w Cieszynie, gdzie stwierdzono jej zgon - podaje GOPR Beskidy.
To nie jedyna akcja ratowników. W sobotę, 11 marca w rejonie Babiej Góry zabłądziła dwójka turystów, z którymi udało się nawiązać kontakt telefoniczny i ustalić ich pozycję w terenie . Byli ok. 1400 m n.p.m. na wysokości Kościółków po stronie słowackiej. Po trwającej kilka godzin akcji udało się dotrzeć do nich dotrzeć. Kobieta była w dobrym stanie, ale u mężczyzny stwierdzono hipotermię. Wymagał transportu do szpitala. Kobieta została sprowadzona do schroniska na Markowych Szczawinach, a mężczyzna trafił pod opiekę ratowników medycznych.