Beskidzki przewodnik, pijany jak bela, prowadził grupę uczniów

Dobrze, że to nie zdarzyło się w zimie, ale to, że do takiego karygodnego wyczynu doszło latem w jakimkolwiek stopniu nie czyni zachowania 54-letniego przewodnika mniej bezmyślnym i karygodnym. Pijanego jak bela mężczyznę nakryto w sobotę (10 sierpnia) w pobliżu schroniska Klimczok, na Magurze. Odpowiednie służby o tym fakcie powiadomili… uczestnicy wycieczki. Interweniowali beskidzcy goprowcy i bielscy policjanci. „O 12:30 dostaliśmy informację od opiekuna grupy, że ich przewodnik jest prawdopodobnie pod wpływem alkoholu i nie jest w stanie dalej kontynuować wycieczki. Po dotarciu na miejsce potwierdzono fakt upojenia alkoholowego i poproszono Policję o odbiór mężczyzny. Został przekazany patrolowi o godz. 14:00” - podali w komunikacie goprowcy.

Wskaźnik alkomatu pokazał, że przewodnik jest solidnie nietrzeźwy. Za to, że po pijaku prowadził grupę, jak informuje asp. szt. Roman Szybiak z KMP w Bielsku-Białej, grozi mu kara grzywny, gdyż popełnił wykroczenie. O tym, że będzie nadal przewodnikiem beskidzkim 54-latek może, co najmniej, na jakiś czas zapomnieć. Ratownicy Beskidzkiej Grupy GOPR nie spotkali się dotychczas z taką sytuacją, by ten, który odpowiada za bezpieczeństwo oprowadzanych po górach, był pijany.

Odśwież swoją szafę już teraz - z rabatem! Promocje na modę w najlepszym wydaniu na stronie bonprix rabaty.