Bestia ze Wschodu - co to jest?
Mianem "Bestii ze Wschodu' meteorolodzy określają masy zimnego, syberyjskiego powietrza, jakie ma nadciągnąć z Rosji do Europy, w tym także do Polski. Jak przewidują eksperci, w drugiej połowie stycznia czekają nas siarczyste mrozy. Po raz ostatni tego typu napływ zimnego powietrza miał miejsce w 2018 roku. Wówczas temperatura spadła nawet do poziomu 10-20 stopni Celsjusza. Jak powstaje "Bestia ze Wschodu"?
- Nietypowo ciepłe powietrze unosi się do stratosfery, zaś te lodowate zaczyna opadać do troposfery. Dochodzi do rozerwania wiru polarnego, ponieważ trzymający go w ryzach prąd strumieniowy meandruje dalej niż zwykle ku południu i strefie umiarkowanej, w tym Europie. Zaczynają spływać masy bardzo mroźnego powietrza arktycznego, dodatkowo wspomagane rozbudowującym się wyżem atmosferycznym. Ciśnienie rośnie, wiatr słabnie, a temperatura gwałtownie obniża się. Nagłe ochłodzenie poprzedzone jest zwykle przejściem frontu atmosferycznego, w trakcie którego temperatura spada z wartości dodatnich w ujemne, czemu towarzyszą intensywne opady śniegu - czytamy w serwisie Twoja Pogoda.
Prognoza pogody na najbliższy tydzień: Powrót ZIMY na Śląsku. Prognozy nie pozostawiają złudzeń! Pogoda "zagrażająca życiu"
Bestia ze Wschodu - jaka będzie pogoda?
Co oznacza nadejście "Bestii ze Wschodu" dla Polski? Niektóre prognozy są wręcz katastroficzne i mówią, że możemy się spodziewać zjawiska w takiej skali, jak podczas zimy stulecia na przełomie 1978 i 1979 roku. Czy rzeczywiście czeka nas gwałtowny atak zimy w drugiej połowie stycznia? - Prognoza TWS (na 30 dni w 10-dniowych dekadach - red.) liczona dla gór dopuszcza niskie temperatury także w pierwszej dekadzie stycznia. Możliwe, że trochę nasz model przyspieszył. Jednak wydaje mi się, że rekordy z ostatnich pięciu lat były niższe. Okresy mroźne w zimie trafiają się, ale to nie musi być od razu zima stulecia - powiedziała dla Onetu dr inż. Marta Gruszczyńska z Centrum Modelowania Meterologicznego IMGW-PIB.
Czytaj także: Śląskie. Tragiczna śmierć młodego piłkarza. Szokująca hipoteza śledczych
Możliwe zatem, że w drugiej połowie stycznia rzeczywiście może nastąpić daleko idące ochłodzenie i bardziej intensywne opady śniegu, ale w tym przypadku należy uzbroić się w cierpliwość i poczekać na dokładne prognozy.
Bestia ze Wschodu w Polsce