Parkingowa rewolucja w Katowicach i urzędnicza wpadka
Próbowaliście w Katowicach założyć już kartę parkingową? Nie?! To musicie wiedzieć, że konieczna jest znajomość nowego języka... - katowickiego. Zmiany dotyczące parkowania wejdą w życie oficjalnie 1 grudnia, jednak od 2 listopada można składać wnioski o Parkingową Kartę Mieszkańca. W tym celu stworzono specjalną stronę internetową, i tu pojawiają się schody.
Pod adresem parkowanie.katowice.eu znajdziemy wszystkie kompleksowe informacje na temat nowej polityki, opłat i sposobów, w jaki można wyrobić Parkingową Kartę Mieszkańca lub wykupić abonament, ale napisane jest to... w niekoniecznie zrozumiałym języku.
Wita nas bowiem napis: "Karty parkingowe i abonamenty dla załobnów Katowic oraz pręczęszów". Czujecie się załobnami? Czy jednak bardziej pręczęsami? Można się w tym wszystkim szybko pogubić.
Z czego to wynika? Strona jest dostępna w dwóch językach. Część użytkowników wchodząc na nią z automatu ma ustawiony... język norweski. Co jednak ciekawe, wtedy cały portal jest całkowicie zrozumiały i napisany w języku polskim. Część użytkowników jednak wchodząc na stronę może mieć ustawiony język... polski, i to właśnie w tym przypadku na stronie widać językowe hocki-klocki, które może nie utrudniają znacząco zakupu parkingowej karty mieszkańca, ale wywołują niezłą konsternację, jeśli nie ubaw.
Polecany artykuł: