Bielsko-Biała. Pijany kierowca wjechał pod prąd na drogę ekspresową
W środę (10 lutego) tuż po godzinie 9:00 na drodze S-52 w Bielsku-Białej, na wysokości zjazdu na Mazańcowice, doszło do bardzo groźnego zdarzenia drogowego. Kierujący osobowym nissanem wjechał pod prąd na ekspresówkę i zderzył się czołowo z jadącym prawidłowo ciągnikiem siodłowym wraz z naczepą. - 26-letni mieszkaniec powiatu bielskiego kierujący osobówką doznał obrażeń głowy. Mężczyzna był kompletnie pijany, badanie policyjnym alkomatem wykazało, że miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu - mówią policjanci. Po zbadaniu go przez medyków okazało się, że konieczna jest dalsza diagnostyka w szpitalu. Pojawił się jednak problem z agresją...
Bielsko-Biała. Medyków musieli bronić policjanci
- Ponieważ mężczyzna był agresywny, policjanci asystowali załodze karetki w drodze na szpitalne badana - mówią funkcjonariusze. Droga z Cieszyna w kierunku Katowic była nieprzejezdna przez około 2 godziny. Objazdy wyznaczono przez parking centrum handlowego. O losie 26-latka zdecyduje niebawem prokurator. Za kierowanie w stanie nietrzeźwości i spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym grożą ma nawet 2 lata za kratami, wysoka grzywna i zakaz prowadzenia pojazdów.