Wadliwe narkotesty policji z Bielska-Białej
Historię dwóch kierowców, którzy zostali przebadani wadliwymi narkotestami, opisuje lokalny serwis bielsko.biala.pl. Jak czytamy, pierwsza opisywana przez portal kontrola miała miejsce 3 grudnia. Od kierowcy pobrano ślinę. Wynik narkotestu był dodatki. Kierującemu odebrano prawo jazdy. Był zaskoczony. Jedyne, co zażywał, to tabletki na ból gardła. Zgodnie z procedurą od kierowcy pobrano krew do badań laboratoryjnych. Po kilku tygodniach okazało się, że kierowca jest "czysty" jak łza. Prokuratura poinformowała o zwróceniu mu prawa jazdy.
To jednak nie jedyny przypadek, bowiem 19 grudnia w podobnej sytuacji znalazł się kolejny kierowca. Narkotest wykazał w jego organizmie obecność substancji niedozwolonych. Najgorsze jest to, że zatrzymany do kontroli był kierowcą zawodowym! Został zatrzymany akurat gdy wracał z zakładu pracy autobusem, bowiem podwoził pracowników. Narkotest wykazał, że miał w organizmie aż 5 z 8 niedozwolonych substancji, w tym marihuanę. 46-latkowi zabrano prawo jazdy, stracił pracę. Wyniki badania krwi znów nie potwierdziły obecności narkotyków. Kierowca odzyskał uprawnienia.
- Jestem zawodowym kierowcą od wielu lat, nigdy nie byłem karany, nigdy niczego nie zażyłem. Na utrzymaniu mam rodzinę - dwójkę dzieci i żonę - mówi w rozmowie z lokalnym portalem. Sprawy nie odpuści. Będzie prawdopodobnie walczył o odszkodowanie.
Policja z Bielska-Białej wycofała narkotest
Asp. szt. Katarzyna Chrobak, oficer prasowa KMP w Bielsku-Białej powiedziała, że w obu przypadkach użyto tego samego urządzenia. Narkotester posiadał ważną kalibrację, był używany przez bielską jednostkę od półtorej roku. Jest bardzo czułym urządzeniem, wykazuje nawet drobne ilości niedozwolonych substancji. Okazuje się, że takich spraw było w 2022 roku aż 11! Policja zrezygnowała z używania narkotestu. Sprawie przygląda się Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach.