Zwłoki noworodka na leśnej polanie. Tragedia w Bielsku-Białej
Do tego makabrycznego odkrycia doszło 3 czerwca w Straconce, dzielnicy Bielska-Białej. Tego dnia śledczy otrzymali informację, że w lesie na obrzeżach miasta pochowane zostało dziecko. Służbom szybko udało się ustalić personalia rodziców, a krótko potem miejsce pochówku noworodka. Po ekshumacji sekcja zwłok wykazała, że dziecko urodziło się martwe. Rodzice po zatrzymaniu usłyszeli prokuratorskie zarzuty znieważenia zwłok.
- Materiał dowodowy pozwolił na sformułowanie zarzutów wobec rodziców dziecka. Mamy do czynienia z przestępstwem znieważenia zwłok. Zagrożone ono jest grzywną, ograniczeniem wolności lub jej pozbawieniem do 2 lat - mówił wtedy prokurator Paweł Nykiel, rzecznik bielskiej prokuratury.
Podczas przesłuchania mężczyzna i kobieta przyznali się, że to oni zakopali ciało dziecka. Złożyli także wyjaśnienia i wyrazili skruchę. Prokuratura nie ujawniła dokładnych okoliczności sprawy, a rodzice noworodka otrzymali dozory policyjne.
Prokuratura podjęła decyzję w sprawie rodziców dziecka
Postępowanie w sprawie pogrzebania zwłok dziecka prowadziła Prokuratura Rejonowa Bielsko-Biała Południe.
- Ostatecznie, zarówno w stosunku do matki, jak i ojca dziecka zostało ono umorzone wobec braku znamion czynu zabronionego. Czynności, które zostały przeprowadzone podczas postępowania, wskazują, że znamiona zarzucanego czynu nie zostały zrealizowane. Zarzuty wycofano. Sprawa jest już zamknięta - poinformował PAP rzecznik bielskiej prokuratury okręgowej, prokurator Paweł Nikiel.
ZOBACZ TEŻ. Zwłoki noworodka w Odrze. Odnalazł je wędkarz. GALERIA: