Do zdarzenia doszło w czwartek 22 października po południu. W tym czasie w Katowicach odbywała się manifestacja "Stop agresji Armenii przeciwko Azerbejdżanowi". Uczestniczyło w niej ponad 20 osób. Przez około półtorej godziny przebiegała pokojowo. Nagle w kierunku tej grupy ruszyła druga, podobna pod względem liczby osób. Doszło do starcia. Mieli w nim uczestniczyć zarówno Polacy, jak i obcokrajowcy. W ruch poszły nawet butelki. Na szczęście szybko interweniowali policjanci, którzy zapobiegli eskalacji agresji.
- W tej awanturze uczestniczyło około 40 osób. Na miejsce udali się policjanci wraz z kolegami z oddziałów prewencji, którzy prowadzili działania niemal do bladego świtu. Trzeba było wylegitymować wszystkich uczestników tego zdarzenia - mówi nam Agnieszka Żyłka, oficer prasowy KMP w Katowicach. Policja zabezpieczyła monitoring. W wyniku podjętych działań dwie osoby zostały zatrzymane. To mężczyźni w wieku 40 lat.
Sam konflikt o Górski Karabach trwa od wielu lat. Ten region był zamieszkany przez osoby o różnych narodowościach, ale od kilkuset lat zdecydowanie przeważali na nim Ormianie. Mimo tego Związek Radziecki tuz po I wojnie światowej przyznał nadzór nad tym terenem Azerbejdżańskiej SRR. Gdy imperium chyliło się ku upadkowi, pod koniec lat 80. wybuchła wojna pomiędzy Armenią i Azerbejdżanem. Konflikt trwał 6 lat. Zwyciężyli Ormianie, a wojna zakończyła się zawieszeniem broni. Górski Karabach ogłosił de facto autonomię. Obecnie formalnie jest to część Azerbejdżanu, ale ma własne władze i inne atrybuty suwerenności. Jest to jednak podmiot nieuznawany przez inne państwa na świecie. Pod koniec września tego roku konflikt znów wybuchł. W ostatnim czasie podpisano zawieszenie broni, ale oba państwa oskarżają się o jego łamanie.