Pierwsza akcja miała miejsce we wtorek o 19.00. Policjanci dostali sygnał od pewnej kobiety, której rodzina nie chciała wpuścić do mieszkania. Funkcjonariusze udali się na miejsce. Okazało się, że córka zgłaszającej i jej konkubent zamknęli drzwi i nie reagowali na pukanie i wołanie kobiety. Policjanci wtargnęli do domu, zachowując wszelkie obowiązujące środki ostrożności, i wywlekli na zewnątrz niesforną parkę. Chłopak córki pokrzywdzonej stał się agresywny, chciał się wyrwać policjantom, ale Ci go powstrzymali. Okazało się, że źródłem takiego zachowania, była amfetamina znaleziona w plecaku tego delikwenta. Agresor zakończył dzień w areszcie.
Po raz kolejny swoją sprawnością funkcjonariusze musieli się wykazać w centrum miasta. - Tu przed blokiem policjanci zastali mężczyznę, który uciekł z domu w obawie przed agresywnym synem. Nietrzeźwy 28-latek już w progu mieszkania zaatakował policjanta i wielokrotnie znieważył obu mundurowych - relacjonuje sosnowiecka policja. Mężczyzna, podobnie jak poprzednim, trafił do aresztu.
Ostatnia tego typu interwencja miała miejsce w dzielnicy Pogoń. W nocy z wtorku na środę około godz. 1.00 na policję zadzwoniła roztrzęsiona kobieta, którą mąż bił i wyzywał. Gdy policjanci przyjechali na miejsce, damski bokser rzucił się z pięściami na nich. Groził im i kobiecie śmiercią. Szybko został obezwładniony i dołączył do poprzedników. Całej trójce za naruszenie nietykalności funkcjonariusza grożą 3, a za znieważenie 1 rok więzienia. Każdy z nich będzie oczywiście odpowiadał również za pozostałe czyny. Sąd może orzec na rzecz poszkodowanych policjantów nawiązkę, ale ta zazwyczaj trafia i tak na cele charytatywne.