Buczkowice. W sobotę wieczorem około godz. 20:30 policjanci otrzymali niepokojącą informację o zaginięciu 15-letniego mieszkańca niewielkiej miejscowości koło Bielska-Białej. Chłopak wyszedł z domu i nie wracał, dlatego też zaalarmowano służby. W poszukiwania prócz policjantów włączyli się także strażacy i okoliczni mieszkańcy. Wykorzystano również drona. Do Buczkowic przyjechał pies tropiący. Niestety, finał całej akcji był tragiczny. Około godz. 2.00 w masywie leśnym znaleziono zwłoki 15-latka. Wstępnie wykluczono udział osób trzecich w tym zdarzeniu. Przyczynę śmierci chłopaka wyjaśni sekcja zwłok. Tymczasem strażacy z OSP Buczkowice podziękowali mieszkańcom za wspólne działania. - Szanowni mieszkańcy gminy Buczkowice, ten post będzie nie o nas, a właśnie o Was. Wczorajsze wydarzenia pokazały, że jest solidarność w naszej wspólnocie i nie jest Wam obojętny los żadnego mieszkańca gminy. Zebraliście się licznie w punkcie koncentracji żeby wspomóc poszukiwania zaginionego chłopca i za to chcemy tym postem Wam bardzo podziękować. Bez Was byłoby zdecydowanie trudniej. Egzamin z solidarności i empatii zdaliście celująco. Chylimy przed Wami czoła! - czytamy w poście strażaków z Buczkowic.
Buczkowice: Nocą w lesie znaleziono zwłoki 15-latka! Tragiczny finał poszukiwań
Buczkowice. Tragiczny finał poszukiwań 15-letniego chłopaka. Policja znalazła jego zwłoki. Jak podają lokalne media, informacja o jego zaginięciu wpłynęła w sobotę około godz. 20:30. Mundurowi rozpoczęli akcję poszukiwawczą. Włączyli się w nią także strażacy oraz okoliczni mieszkańcy. Niestety, około godz. 2.00 w nocy natrafiono na ciało 15-latka. Trwa wyjaśnianie przyczyn tej tragedii.