To był prawdziwy armagedon!

Burze i grad przeszły nad Śląskiem. Ogromne zniszczenia. Żywioł spustoszył całą wieś

Strażacy w województwie śląskim nadal usuwają skutki burz, jakie przeszły przez region. Do godz. 06.00 odnotowali prawie 1400 zdarzeń. Najwięcej interwencji w pow. pszczyńskim, wodzisławskim, bielskim i m. Bielsko -Biała, raciborskim i rybnickim. Tam pojawiły się silne superkomórki burzowe. Przeszła też trąba powietrzna.

Prawie 150 uszkodzonych dachów, a 15 zostało całkowicie zerwanych. Strażacy interweniowali do 6 rano 1400 razy. I choć IMGW ogłosił wieczorem ostrzeżenie trzeciego stopnia przed burzami dla woj. śląskiego oraz kilku powiatów woj. małopolskiego, to nikt nie spodziewał się takiego spustoszenia.

- Najwięcej interwencji strażacy prowadzą i prowadzili w powiecie pszczyńskim, wodzisławskim, bielskim i mieście Bielsko-Biała - przekazała bryg. Aneta Gołębiowska, rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej PSP w Katowicach.

Polscy Łowcy Burz na platformie X, na bieżąco reagowali na sytuację w województwie śląskim.

"Przez południową część woj. śląskiego przeszła kolejna silna superkomórka. Padał grad i występował bardzo silny wiatr. Analiza danych radarowych nie wyklucza wystąpienia trąby powietrznej, zwłaszcza w rejonie Żor i Pszczyny" - przekazali Łowcy Burz, i jak dodali później:

"Obecnie groźna superkomórka przekształca się w segment liniowego układu konwekcyjnego. Na jej trasie znajdują się obszary położone na południe od Krakowa. Ostrzegamy przed bardzo silnymi porywami wiatru w tym rejonie. To jest szczególnie groźna sytuacja" - przekazali łowcy.

Najsilniej ucierpieli mieszkańcy gminy Lyski, a zwłaszcza Pstrążnej. Łącznie w usuwaniu skutków wichur pracuje tam nadal około 50 zastępów Straży Pożarnej w tym siły i środki PSP z innych powiatów woj. śląskiego. Z otrzymanych zgłoszeń wynika, że uszkodzonych jest 27 dachów z czego 15 w znacznej części. 

Co najmniej jedna osoba zginęła z powodu gwałtownej burzy na Zaolziu. Padające drzewo zabiło mężczyznę w Czeskim Cieszynie.

W wielu miejscach regionu powalone drzewa zablokowały drogi, strażacy pracowali nad ich usuwaniem. W powiecie raciborskim do usuwania skutków nawałnicy wyjechało prawie 39 jednostek OSP i jednostki PSP – w sumie ponad 200 osób. Starosta raciborski Grzegorz Swoboda ocenił przed północą, że sytuacja była już opanowana.

Niestety burza okazała się śmiertelnie groźna dla zwierząt. Mieszkańcy informują o licznych przypadkach bocianich gniazd, które zostały strącone ze słupów i domów. Ptaki, które nie znalazły schronienia, niestety nie przeżyły trąby powietrznej.

Sonda
Czy boisz się burzy?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki