O finansowych tarapatach Zabrza głośno jest od kilku miesięcy - i to nie tylko na Śląsku. Nowe, wyłonione w kwietniowych wyborach samorządowych władze przez długi czas mówiły o sięgającej 800 milionów zł dziurze w miejskiej kasie. Kilka dni temu potwierdziły jednak wcześniejsze informacje Super Expressu, że jest znacznie gorzej, a zadłużenie Zabrza w połowie 2024 r. sięgnęło aż 883,5 mln zł.
Lekarstwem na widmo bankructwa Zabrza cięcia i... kolejne pożyczki
Ekipa obecnej prezydent Agnieszki Rupniewskiej zaczęła wdrażać radykalny plan oszczędnościowy, który polega m.in. na cięciach w budżetach podległych miastu instytucji, jak choćby Teatru Nowego. Pozbyto się również na rzecz samorządu wojewódzkiego udziałów Zabrza w Muzeum Górnictwa Węglowego, w który to obiekt w poprzednich latach miejski budżet sporo zainwestował.
Polecany artykuł:
Jednocześnie nowa ekipa zaciąga kolejne finansowe zobowiązania, bo tym była choćby emisja komunalnych obligacji na kwotę 75 mln zł. Prezydent Rupniewska otwarcie mówi też o planach wzięcia pożyczki z Ministerstwa Finansów. By spiąć tegoroczny budżet, potrzeba aż 220 mln zł.
- Staramy się doprowadzić do sytuacji, w której budżet miasta będzie stabilny. (…) Narzędzie, które oferuje minister finansów, byłoby najwłaściwsze dla nas i dało nam możliwość złapania oddechu - przekonywała kilka dni temu prezydent Agnieszka Rupniewska.
Polecany artykuł:
Sportowa legenda pod młotek! Miasto chce pozbyć się Górnika Zabrze
Władza w ratuszu zamierza pozbyć się również sportowej legendy i jednego z symboli miasta. Planuje sprzedać klub Górnik Zabrze. Na początku tygodnia podczas konferencji prasowej prezydent Rupniewska zapowiedziała, że pod względem formalnym podlegli jej urzędnicy mają być gotowi do tego procesu przed końcem września.
Ciąg dalszy artykułu pod galerią: Mecz przyjaźni dla Górnika Zabrze. Mistrz Świata dał prawdziwy popis
W koncepcji zaciskania pasa znalazły się także zwolnienia w zabrzańskim urzędzie miasta. I to na znaczną skalę. Z pracą pożegnało się niemal sto osób!
Była prezydent Zabrza przechodzi do kontrataku. Krytykuje zwolnienia urzędników
I między innymi do tego faktu postanowiła odnieść się była wieloletnia prezydent Zabrza Małgorzata Mańka-Szulik. Przypomnijmy, że rządząca miastem przez 18 lat Mańka-Szulik w kwietniowych wyborach w drugiej turze (w stosunku 42,15 proc. do 57,85 proc.) przegrała z kandydatką Koalicji Obywatelskiej, Agnieszką Rupniewską.
Dziś (26 września 2024 r.) była prezydent na Facebooku w obszernym wpisie m.in. krytykuje zwolnienia urzędników. Zaznacza, że to dzięki nim w minionych latach Zabrze wypiękniało, za sprawą wielu inwestycji, w które byli zaangażowani.
- Wszystko to było możliwe dzięki współpracy z doskonałymi fachowcami, niezależnie od ich poglądów politycznych. Współpracowałam z każdym rządem, który stawiał na pierwszym miejscu dobro ludzi. Dlatego z żalem obserwuję obecne masowe zwolnienia specjalistów. Wierzę, że znajdą oni nowe miejsca pracy, choć szkoda, że nie będą już pracować dla Zabrza - pisze była prezydent Małgorzata Mańka-Szulik.
Polecany artykuł:
Była prezydent odnosi się też obszernie do zarzutów formułowanych od miesięcy przez jej następców o to, że ponad miarę zadłużyła miasto.
- Przez ostatnie osiem lat mieszkańcy byli straszeni zadłużeniem, choć radni wiedzą, że nie ma rozwoju bez finansowych zobowiązań. Budżet miasta opiera się na środkach własnych, dotacjach, subwencjach oraz funduszach unijnych i rządowych, które wymagają wkładu własnego. Zabrze nie należy do bogatych miast, musiało uporać się z wysokim bezrobociem. Aby realizować zadania miasta, konieczne było pozyskiwanie środków zewnętrznych i kredytowanie inwestycji. Dzięki zaciągnięciu kredytów na kwotę około 800 milionów złotych, Zabrze zainwestowało 6 miliardów złotych w rozwój miasta, a zadłużenie rozłożono na wiele lat - tłumaczy Małgorzata Mańka-Szulik.
Długa lista inwestycji. Była prezydent Zabrza przypomina dorobek swojej ekipy
Była prezydent we wpisie na Facebooku wymienia długą listę inwestycji, które zrealizowano za jej 18-letnich rządów. Są na niej między innymi:
- poprawa gospodarki wodno-ściekowej - projekt o wartości prawie 1 miliarda zł,
- dokończenie budowy zabrzańskiego odcinka DTŚ - z udziałem miasta w kwocie 50 mln zł,
- budowa dróg i rond, które poprawiły bezpieczeństwo ruchu drogowego,
- budowa ul. Winklera oraz remont torowisk - 200 mln zł,
- budowa Centrum Zdrowia Kobiety i Dziecka oraz modernizacja Szpitala Miejskiego - 120 mln zł,
- uratowanie dziedzictwa poprzemysłowego: Kopalnia Guido, Sztolnia Królowa Luiza, Muzeum Górnictwa Węglowego, Wieża Ciśnień - 300 mln zł,
- pomoc dla Górnika Zabrze - budowa stadionu, boisk i basenów,
- remont instytucji kultury - Teatr Nowy, Filharmonia, Muzeum Miejskie,
- termomodernizacja placówek oświatowych,
- przeznaczanie co roku ok. 30 proc. budżetu miasta na funkcjonowanie oświaty,
- dofinansowanie rewitalizacji obiektów sakralnych i zabytkowych.
- Choć kampania wyborcza zakończyła się dawno, nie widać nowych działań w mieście. (...) Rozwój miasta wymaga wizji, a nie krytykowania poprzedników - wbija szpilę swoim następcom była prezydent Małgorzata Mańka-Szulik.
Wiele wskazuje na to, że wpis byłej prezydent to nie ostatni akord w coraz gorętszej dyskusji o stanie finansów Zabrza, o rozwoju miasta i jego perspektywach.