W autobusie linii 18 jadącego o Czerwionki-Leszczyn, niemal rozgorzała awantura. Niemal, ponieważ pasażerowie nie zamierzali siedzieć cicho, gdy trójka pijalnych i agresywnych ludzi zaczęła się wyzywać, szarpać i bić. Zareagowali błyskawicznie.
Na nagraniu słychać, jak jedna kobieta mówi, żeby "powiedzieć kierowcy, żeby się zatrzymał i otworzył ostatnie drzwi". Wysiadacie - pada. Wtedy agresorzy na chwilę milkną i obiecują spokój. Jednak ten trwa zaledwie kilka chwil.
"Zachowujcie się!", " Patrzcie ile tutaj jest dzieci w autobusie". - pada. Wtedy właśnie do akcji postanowił włączyć się młody mężczyzna, który głosem nieznoszącym sprzeciwu oznajmił:"Wysiadacie, już!"
Całe zajście zarejestrowała w autobusie Alina Kucharzewska, rzeczniczka wojewody śląskiego.
- Wracałam z Rybnika około 18.30. Przy dworcu PKP weszła trójka pasażerów – dwóch mężczyzn i kobieta. Zaczęła się zadyma, bo zaczepiali oni innych podróżujących. Nagrywałam film, bo z tyłu autobusu siedziały dzieci, robiłam to na wszelki wypadek, jakby coś się poważnego działo – wyjaśnia w rozmowie z rybnik.com.pl Alina Kucharzewska.
- Filmik nie jest cały, bo też się udzielałam, ale pokazuje to, co najważniejsze: jest w narodzie siła. A we mnie jest nadal wiara w człowieka.Bo nie byłam świadkiem znieczulicy, o której tak w ostatnim czasie słyszymy, ale wspólnie potrafimy jeszcze przeciwstawić się złu. Kiedy jesteśmy świadkami krzywdy, chamstwa i niegodziwości nie można tak - jak usłyszycie na filmiku, - "siedzieć, bo se narobisz problemów" - dodała Kucharzewska.
Gdy uciążliwi pasażerowi opuścili autobus, rozległy się gromkie brawa.