No i teraz staną za ten „wyczyn” przed sądem. Jeszcze nie wiadomo, o jaki tzw. środek zapobiegawczy wystąpi wobec nich prokurator. Za taką kradzież grozi do 5 lat pobytu w więzieniu. Nie wiadomo jeszcze, ile takich „słodkich” kradzieży mają na koncie. Kosa trafiła na kamień w Psarach, we wtorek (23 września). W sklepie policja zatrzymała złodziejskie trio: 60-letniego mieszkańca Będzina, 18-latka z Rudy Śląskiej i 21-latka bez stałego miejsca zamieszkania. Sposób działania szajki był prosty. Wchodzi do sklepu i wychodzi z niego z najdroższymi czekoladami. Co z nimi robili? Szli do pasera? Raczej mało możliwe jest, by kradli „na własny” użytek. Ciężko jest zjeść 80 czekolad. Teoretycznie możliwe jest, że jeśli kradli, bo gustowali w darmowych czekoladach, to mogli być od niej uzależnieni. Czekoladoholizm, tak to się określa w medycynie. Mało prawdopodobne jest, by sąd uwierzył, że trzech panów cierpi na taką przypadłość.
Byli uzależnieni od czekolady? No to teraz mogą pójść za kratki
Drobni złodziejaszkowie często kradną w sklepach gorzałkę. Rzadko zdarza się, by buszowały w nich grupki specjalizujące się w kradzieży… czekolady. Trzech takich „specjalistów” nakryła policja komisariatu z Wojkowic k. Będzina. Chcieli się ulotnić ze sklepu z 80 tabliczkami czekolady.