- Nasz syn uczęszcza do Żłobka Miejskiego przy ulicy Grodzisko w Bielsku-Białej. W niedzielę otrzymałam telefon od jednej z opiekunek, która poinformowała nas, że grupowa znęcała się nad synem i kilkoma innymi dziećmi. Według niej dzieci były bite, stygmatyzowane i karane. O całym zajściu zastraszony zespół pań opiekunek poinformował w piątek panią wicedyrektor żłobka - relacjonuje matka trzyletniego chłopca dla portalu bielsko.info.pl.
Polecany artykuł:
- Grupowa poinformowała nas, że to bunt dwulatka, sugerowała różne choroby. Jeździliśmy po lekarzach i wszystko zostało wykluczone. Zaczęliśmy się zastanawiać, czy tych agresywnych zachowań dziecko nie nabywa w żłobku - dodaje mąż kobiety.
Śląska policja rozbiła gang sutenerów! Zarabiali na cudzej prostytucji [ZDJĘCIA]
Sprawą zajmuje się już policja w Bielsku-Białej, bowiem dwoje innych rodziców złożyło w tej sprawie zawiadomienie. Sprawa jest badana pod kątem art. 207, paragraf 1 k.k., który mówi o znęcaniu się nad małoletnimi.
- Trwa postępowanie sprawdzające. Policjanci ustalają, czy doszło do przestępstwa. Postępowanie ruszyło po zgłoszeniu, jakie złożyli na komisariacie rodzice - informuje jeden z funkcjonariuszy KMP w Bielsku-Białej.
Sprawą zainteresował się prezydent miasta Bielsko-Biała Jarosław Klimaszewski. Opiekunka została zawieszona w obowiązkach, dopóki sprawa nie zostanie wyjaśniona. Obecnie przebywa na zwolnieniu lekarskim. Miasto powołało komisję celem zbadania sprawy. Na jej czele stanął wiceprezydent Adam Ruśniak.