Mimo że od lat mówi się o tym, że osoby żebrzące zarabiają duże kwoty, a większość wydają na alkohol, ludzie, zwłaszcza starsi, ciągle dają im pieniądze – mówi Grzegorz Baranowski, dyrektor Domu Pomocy Społecznej dla Dorosłych. Nie na tym polega pomoc – dodaje z naciskiem.
Natarczywość osób żebrzących stała się problemem nie tylko dla mieszkańców Śródmieścia. Cierpią na tym również właściciele sklepów i restauracji. Łatwy do zdobycia na ulicy pieniądz nie motywuje do zmiany stylu życia, szukania pracy. W większości osoby, które nachalnie proszą o pieniądze na Rynku czy ul. Dworcowej, cierpią na choroby alkoholowe. Potrzebują innej pomocy, zwłaszcza opieki fachowców, którzy pomogą im wyjść z nałogu i wrócić do normalnego życia.
Już niebawem na ulicach Bytomia pojawią się banery, ulotki i plakaty z apelem, by nie dawać pieniędzy osobom żebrzącym i wykazem organizacji pozarządowych, które pomagają chorym na alkoholizm. Pracują w nich terapeuci uzależnień, streetrworkerzy. Ewentualne datki na te organizacje o wiele bardziej przyczynią się do pomocy ludziom zbierającym pieniądze na ulicach – mówi Grzegorz Baranowski. W akcję zaangażowani będą wolontariusze stowarzyszenia „Bytomska Radość Życia”. Będą rozdawać ulotki i edukować mieszkańców Bytomia o przyczynach uporczywego żebrania i skutkach niewłaściwej pomocy.
Podczas happeningu 19 o godz. 10.00 sierpnia na ul. Dworcowej wystąpią lokalni artyści, będą prelekcje na temat choroby alkoholowej, a także prezentacje różnych form profesjonalnego wspierania osób potrzebujących.
źródło: bytom.pl