Decyzja o przeprowadzeniu referendum została podjęta podczas sesji Rada Miasta. Jak donoszą lokalne media, wtorkowe sesja zamieniła się w wielogodzinną jatkę. Głównymi argumentami przeciwników obecnego prezydenta Bytomia jest coraz większe zadłużenie miasta, brak sukcesów klubu Polonia Bytom, nieumiejętność pozyskiwania funduszy na inwestycje.
Z kolei zwolennicy Bartyli utrzymywali, że atak na niego i chęć przeprowadzania referendum jest jedynie polityczną rozgrywką. Podobnego zdania był sam zainteresowany. Wynik dyskusji i głosowania obrócił się jednak na korzyść opozycji. Jak podaje portal www.bytomski.pl, uchwałę referendalną poparło 14 radnych (związanych z PO, BSS, PiS i SLD), natomiast przeciwnych było 9 radnych BIS (Bytomska Inicjatywa Społeczna).
Mieszkańcy będą mogli wypowiedzieć się w tej sprawie najprawdopodobniej pod koniec października. Nie ustalono jeszcze finalnej daty. Aby wynik głosowania był ważny, musi w nim wziąć udział co najmniej 3/5 mieszkańców, która głosowała w wyborach samorządowych w 2014 roku, to około 25 tysięcy bytomian.