Wsiadł za kółko mając prawie 5 promili alkoholu. Zatrzymał go policjant po służbie
W niedzielę (31 października) po godz. 20.00 dzielnicowy z Tarnowskich Gór sierżant sztabowy Wojciech Kampa natknął się w Bytomiu na niebezpieczną sytuację drogową. Funkcjonariusz, który wówczas znajdował się w czasie wolnym od służby, jechał samochodem razem z członkami swojej rodziny i zauważył, jak kierowca audi na ulicy Strzelców Bytomskich zatrzymał swój pojazd w poprzek jezdni, a następnie ruszył dalej, mając ewidentne problemy z utrzymaniem prawidłowego toru jazdy. Policjant poprosił członka swojej rodziny, aby ten poinformował dyżurnego o zdarzeniu, a sam pojechał za stwarzającym zagrożenie na drodze audi.
W pewnej chwili samochód wjechał w ulicę Letnią w Bytomiu i tam się zatrzymał. Ten moment wykorzystał sierż. sztab. Wojciech Kampa, który podbiegł do kierowcy i powiedział mu, że jest policjantem, jednocześnie pokazując legitymację służbową. Dzielnicowy kazał mężczyźnie wysiąść z samochodu, lecz krnąbrny kierowca nie miał zamiaru wykonywać jego poleceń, tylko podjął próbę ucieczki. Funkcjonariusz musiał natychmiast zareagować, aby nie doszło do drogowej tragedii. Wyciągnął sprawcę zza kierownicy samochodu. Podejrzenia, że kierowca audi wsiadł za kółko będąc totalnie pijanym okazały się słuszne.
PRZECZYTAJ: 30-latka w ciąży zmarła w szpitalu. „Decyzje lekarskie zostały podjęte zgodnie z prawem”
Badanie stanu trzeźwości wykazało, że 47-latek miał w organizmie blisko 5 promili alkoholu. Co więcej, nie był to jego pierwszy taki wyskok. Bytomski sąd już wcześniej wydał wobec mężczyzny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Teraz sprawcę czeka ponowne spotkanie z wymiarem sprawiedliwości, jednak tym razem może spodziewać się dużo surowszej kary. Za jazdę w stanie nietrzeźwości oraz złamanie sądowego zakazu grozi mu nawet pięcioletnia odsiadka.