Bytom. Tajemnicza śmierć 12-latka na placu zabaw. Sekcja zwłok ujawniła prawdę!
Jak doszło do śmierci 12-latka na placu zabaw w Bytomiu? 22 kwietnia br. chłopiec przebywał z innymi dziećmi na terenie przy placu Słowiańskim. W czasie zabawy nagle przewrócił się i stracił przytomność, a po chwili okazało się, że malec nie oddycha - matkę poszkodowanego zawiadomiły inne dzieci, ale jego życia nie udało się jednak uratować, mimo że na miejsce dotarła też załoga karetki pogotowia. Sprawa trafiła do Prokuratury Rejonowej w Bytomiu, która wszczęła postępowanie ws. nieumyślnego spowodowania śmierci. Śledczy przesłuchali rodziców 12-latka i rodziców pozostałych dzieci. W tej sprawie miały zostać również przesłuchane w obecności opiekunów same maluchy, ale z uwagi na ich zły stan psychiczny ostatecznie do tego nie doszło. Jak informuje PAP, znane są za to wyniki sekcji zwłok chłopca, zgodnie z którymi śledztwo ws. jego śmierci zostanie prawdopodobnie umorzone, zwłaszcza że już wcześniej nic nie wskazywało, by do jego zgonu doprowadziły osoby trzecie.
- Sekcja zwłok wykazała, że serce chłopca było uszkodzone. Rozważamy zlecenie dalszych specjalistycznych badań, które mogłyby precyzyjnie określić, w jaki sposób ta wada doprowadziła do wadliwego funkcjonowania serca i zgonu. Decyzja w sprawie zlecenia tych badań jeszcze nie zapadła. Sekcja nie wykazała żadnych obrażeń czy urazów" – mówi PAP prokurator rejonowy w Bytomiu Marek Furdzik.