18-latek zgłosił się do Komendy Miejskiej Policji w Bytomiu, gdzie zawiadomił o popełnionym na jego szkodę przestępstwie. Mężczyzna nad ranem miał paść ofiarą dwóch napastników, którzy grożąc mu nożem zabrali jego telefon komórkowy i portfel. Rozbój miał mieć miejsce przy ul. Zaułek w Bytomiu. Straty pokrzywdzony oszacował na 150 złotych. Sprawą zajęli się śledczy z bytomskiej komendy - relacjonują funkcjonariusze.
W trakcie trwania śledztwa policjanci dokładnie sprawdzili miejsce przestępstwa, przesłuchali świadków oraz zabezpieczyli nagrania z okolicznych kamer. Zapisy monitoringu zarejestrowały pokrzywdzonego w miejscu, które wskazywał, że został napadnięty. Jednak śledczy nie zauważyli osób, które miały by go okraść.
>>> Najśmieszniejsze nazwy klubów piłkarskich z niższych lig [TOP 11]
18-latek został ponownie przesłuchany i wtedy przyznał się, że wymyślił całą historię, a portfel i telefon prawdopodobnie zgubił. Bytomianin nie potrafił wyjaśnić, dlaczego złożył fałszywe zawiadomienie o przestępstwie i składał fałszywe zeznania. Teraz prokurator zdecyduje o jego dalszym losie. Grozi mu nawet do 8 lat więzienia.