Ten klub, to spółka z. o.o. Jej prezes porozmawiał z piłkarzami, trenerami i pracownikami klubu. Przedstawił im plan działań na najbliższe miesiące. Cel: UTRZYMANIE Polonii Bytom przy życiu. – Jak cały sportowy świat, pauzujemy i nie wiemy, jak długo ta przerwa w rozgrywkach potrwa. Miesiąc temu świętowaliśmy obchody 100-lecia klubu, a teraz jesteśmy zmuszeni do pojęcia bardzo drastycznych działań – podkreśla Sławomir Kamiński, prezes zarządu Bytomski Sport Polonia Bytom sp. zo.o. To jednak nie było tak, że szef kazał, a pracownicy musieli posłuchać. Już 21 marca zawodnicy pierwszej drużyny ogłosili gotowość do renegocjacji kontraktów. Tym samym – jako pierwszy zespół piłkarski w Polsce – „niebiesko-czerwoni” dali sygnał, że chcą poprzez dialog i kompromis pomóc przetrwać ten kryzys. I teraz miesięczne wynagrodzenie każdego piłkarza będzie wynosiło 500 zł brutto. – Decyzja zespołu pokazała, że dla nich Polonia Bytom to coś więcej, aniżeli jedynie miejsce pracy – komentuje postawę piłkarzy prezes Kamiński.
Niestety, by utrzymać Polonię na wodzie, trzeba było zredukować zatrudnienie i pensje obsługi klubu. Podkreślić trzeba, że sam prezes oddał się do dyspozycji prezydenta miasta oraz rady nadzorczej spółki. Jej kapitał założycielski to ok. 37 mln zł. Bytomski Sport jest spółką miejską. Kontynuuje na miarę swych możliwości tradycje Polonii Bytom, klubu który wystąpił w 35 sezonach piłkarskiej pierwszej ligi i w tabeli wszech czasów zajmuje 15. miejsce.