Przybywa dzieci, które nie są poddawane obowiązkowym szczepieniom, m.in. przeciwko odrze. Oczywiście to nie jest decyzja dzieci tylko ich rodziców. Wśród tych ostatnich nie brakuje takich, którzy uważają, że gdy dziecko zarazi się odrą, to zyska odporność na tę chorobę. Dochodzi do kontaktu zdrowego dziecka z chorym i jak się wydaje zwolennikom odra party – „kontrolowanego zarażenia” Propagatorem tej metody uzyskiwania „odporności” na wirusy nie tylko odry, ale także i ospy wietrznej, jest kontrowersyjny pseudonaukowiec Jerzy Zięba. „Należy jednak pamiętać, że wirusy ospy wietrznej i odry są drobnoustrojami nieprzewidywalnymi, mogącymi powodować poważne konsekwencje dla zdrowia, w tym powikłania skutkujące koniecznością hospitalizacji lub zgonem (…). Udział w spotkaniach typu „ospa party”, „odra party” stanow nieprzewidywalne ryzyko dla zdrowia i życia dziecka!” – przestrzega Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego-Państwowy Zakład Higieny.
Rodzicu, jeśli chcesz, by twoje dziecko wskutek takiego „szczepienia” doznało, wskutek powikłań po odrze, zapalenia ucha środkowego, ciężkiego wirusowego zapalenia płuc, zapalenia mózgu lub opon mózgowo-rdzeniowych, to idź z nim na ODRA PARTY. Zapamiętaj, że najniebezpieczniejszym powikłaniem jest podostre stwardniające zapalenie mózgu. Występuje ono po kilku latach od zakażenia z objawami otępienia, drgawek, spastycznych skurczów. W takim przypadku twoje dziecko umrze w ciągu 1-2 lat. Od 1 stycznia do 15 listopada br. zanotowano w Polsce 1381 przypadków odry – wynika z meldunku Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego-Państwowego Zakładu Higieny. W tym samym okresie ubiegłego roku zarejestrowano 187 przypadków. W 2018 r. odnotowano ponad 40 tys. przypadków niepoddania dzieci obowiązkowym szczepieniom. To DZIESIĘĆ RAZY WIĘCEJ NIŻ W ROKU 2010!
Polecany artykuł: