Do zdarzenia doszło 24 marca. Przed 14.00 policjanci z komisariatu w Rajczy zauważyli na ul. Parkowej 30-letniego mężczyznę, poszukiwanego przez Sądu Rejonowego w Żywcu. Gdy go schwytali, ten próbował się wywinąć z opresji o powiedział, że wraca z Holandii i ma koronawirusa. Mundurowi powiadomili o sytuacji odpowiednie służby i wdrożyli specjalne procedury. - Stróże prawa zabezpieczyli się przed zakażeniem i wezwali na miejsce odpowiednio przygotowany zespół pogotowia ratunkowego. W międzyczasie weryfikowali wersję przedstawioną przez 30-latka - podaje żywiecka komenda.
Jak się okazało, mężczyzna kłamał! Wcale w Holandii nie był, a koronawirusa też nie miał. Potwierdziły to m.in. rozmowy z rodziną 30-latka oraz informacje z sanepidu. Badania wykluczyły obecność koronawirusa. - 30-latek został zatrzymany i trafił do aresztu śledczego. Oprócz kary, którą ma do odbycia, grozi mu dodatkowo 8-letni pobyt w więzieniu - kwitują funkcjonariusze z Żywca.
Polecany artykuł: