To była noc z 16 na 17 sierpnia. W jednym z zabrzańskich budynków mieszkalnych w dzielnicy Mikulczyce 37-letni mężczyzna krzyczał, że obiekt długo na swoim miejscu nie postoi. Mówił lokatorom, że użyje butli z gazem do wysadzenia go w powietrze! A przy okazji myślał, że jest Navajasem z "Desperado", bowiem chodził demonstracyjnie z nożami po klatce schodowej i ostrzył je. Tego było za wiele.
Policjanci przyjechali na miejsce. Okazało się, że te groźby to nie przelewki, bo facet miał butlę gazową! Policjanci schwytali mężczyznę, decyzją sądu trafił na 3 miesiące do aresztu. Ale to nie wszystko - policjanci przy okazji odkryli, że kradł od sąsiadów prąd. Za to i za groźby kierowane pod adresem sąsiadów może posiedzieć za kratkami nawet 5 lat.