Policjanci ze specjalnej grupy do zwalczania przestępczości narkotykowej podejrzewali, że 25-letni mieszkaniec jednej z chorzowskich kamienic może trudnić się narkotykowym procederem. W niedzielne popołudnie stróże prawa odwiedzili młodego mężczyznę, który jednak zwlekał z otwarciem drzwi do swojego mieszkania.
- Bezpośrednio po wejściu do lokalu mieszkaniowego, kryminalnym z chorzowskiej komendy ukazał się młody mężczyzna, który był cały ubrudzony sadzą kominową. Był to dość nietypowe widok, zwłaszcza że mężczyzna nie potrafił wyjaśnić, dlaczego jest tak bardzo ubrudzony - relacjonuje policja.
Po chwili okazało się, jaki był powód tajemniczych zabrudzeń. - Uwagę kryminalnych zwróciło także bardzo nerwowe zachowanie 25-latka. Szybko wyszedł na jaw powód jego zdenerwowania. Wewnątrz paleniska kuchennego pieca kaflowego policjanci znaleźli szczelnie zamknięte plastikowe pudełko, w którym mężczyzna przechowywał ponad 50 gramów amfetaminy i marihuanę - dodają chorzowscy mundurowi.
Okazało się, że 25-latek widząc policjantów, ukrył narkotyki w piecu. Zatrzymany mężczyzna przyznał się do popełnionego przestępstwa i usłyszał zarzuty posiadania narkotyków. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności. Policjanci zabezpieczyli również pieniądzem, które pochodziły z przestępstwa.