Do napadów doszło na początku marca w odstępie kilku dni.
Pierwszy atak nastąpił w pobliżu ulicy Opolskiego, 34-latek napadł na 11-letniego mieszkańca Chorzowa. Kilka dni później, w tym samym rejonie doszło do podobnego zdarzenia. Tym razem ofiarą napastnika padł 12-latek. Sprawą zajęli się kryminalni z chorzowskiej komendy. Dzięki zebranym dowodom ustalili, że za przestępstwami stoi 34-letni mieszkaniec Chorzowa.
Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzuty. Jeden z chłopców odzyskał swój telefon, który 34-latek zdążył już sprzedać. Jak się okazało, nie był to jego pierwszy konflikt z prawem, bowiem ma już na swoim koncie podobne przestępstwo
Sprawca usłyszał już zarzuty. Na wniosek śledczych sąd zastosował wobec niego tymczasowy areszt.