O sprawie informuje Dziennik Zachodni. Jak czytamy uczeń szóstej klasy Szkoły Podstawowej nr 5 Chorzowie miał przyłożyć swojej koleżance scyzoryk do gardła. Dziewczynka nie chciała mu ustąpić miejsca w ławce. Wszystko działo się na lekcji, kiedy nauczycielka wprowadzała zmiany w Librusie. Zdarzenie miało miejsce w czwartek 10 czerwca. Dyrektor szkoły obiecał rodzicom, którzy opowiedzieli mu o zajściu, że zgłosi sprawę na policję. Ale tego nie zrobił. Zreflektował się dopiero po tygodniu. Jak tłumaczy, w jego opinii to był zwykły żart. - Zajście miało miejsce 10 czerwca, w czwartek. Użyty został mały scyzoryk, gdzie uczeń spróbował niefortunnie postraszyć koleżankę, nie w formie ataku, ale jako nieudany i nieprzemyślany żart - mówi Wojciech Niezgoda, dyrektor szkoły. Dodaje, że rodzice nie wnieśli skargi i chcieliby całą sprawę szybko zakończyć. Jednocześnie zaznacza, że uczniowie nie mają prawa wnosić ostrych przedmiotów do szkoły, ale nauczyciele z kolei nie mają prawa przeszukiwać im plecaków.
Sprawą zajmuje się policja, która prześle pismo do sądu rodzinnego. W najbliższych dniach będą prowadzone czynności m.in. polegające na przesłuchaniu świadków.
>>> Zielona Góra. Atak nożem w szkole! Dramatyczna relacja uczniów: "Chciała zabić?" [AUDIO]
>>> Gorzów. 8-latek biegał z parówką w kroczu, potem przyniósł NÓŻ do szkoły! "Zaje**ię Cię ku**o"