Chorzów. 40-latka chciała zabić męża. Krwawy finał libacji
Do zdarzenia doszło w niedzielę 28 lutego. W jednym z mieszkań w Chorzowie trwała suto zakrapiana alkoholem impreza. Nagle wydarzyło się coś nieoczekiwanego. 40-letnia kobieta zaatakowała męża rozbitą butelką! Raniła go w szyję. Potem uciekła z miejsca zdarzenia. Policjanci zostali zaalarmowani o cały zdarzeniu. - Do dyżurnego chorzowskiej komendy zadzwonił mężczyzna i powiadomił, że jego sąsiad leży zakrwawiony w swoim mieszkaniu. Na miejsce natychmiast pojechali mundurowi z chorzowskiej komendy oraz zespół ratowników medycznych. Po wejściu do mieszkania w jednym z pomieszczeń zauważyli leżącego na podłodze mężczyznę z obrażeniami szyi. Rannym zajęli się ratownicy, którzy po udzieleniu pierwszej pomocy przewieźli go do szpitala - podają chorzowscy policjanci.
Mundurowi ruszyli na poszukiwania 40-letniej kobiety. W kilka godzin po mrożącym krew w żyłach ataku agresorkę namierzył dzielnicowy z chorzowskiej „jedynki”. - Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie jej zarzutu usiłowania zabójstwa. Na wniosek śledczych i prokuratora sąd podjął decyzję o jej tymczasowym aresztowaniu. Za popełnione przestępstwo grozi jej nawet dożywotni pobyt w więzieniu - podsumowuje chorzowska policja.