Chorzowska straż miejska zgłoszenie o tym drastycznym odkryciu otrzymała w poniedziałek (8 października), chwilę po godzinie 11:00. Gdy funkcjonariusze dotarli na ulicę Wolności 140 w Chorzowie, zobaczyli martwego psa rasy amstaff, zamkniętego w walizce wrzuconej do pojemnika na śmieci.
>>> Ten sam produkt sprzedawany w Polsce jest gorszy niż na Zachodzie? Zaskakujące wyniki badań UOKiK!
Wstępne oględziny nie dały niestety żadnego tropu - pies nie miał ani czipa, ani identyfikatora. Strażnicy miejscy nie pozostawili jednak tej sprawy i przystąpili do dalszych czynności. Już następnego dnia (9 października) funkcjonariusze ustalili, kto jest właścicielem martwego zwierzęcia. Sprawca tego drastycznego odkrycia został już przekazany policji.
W sprawie prowadzone są teraz czynności. W myśl polskiego prawa, osoby znęcające się nad zwierzętami mogą zostać pozbawione wolności na 3 lata, z kolei w przypadku działania ze szczególnym okrucieństwem, kara ta może wynieść 5 lat.