W minioną sobotę, 15 maja, na stadionie przy ul, Cichej w Chorzowie odbył się mecz pomiędzy Ruchem Chorzów a ROW-em Rybnik. Był to pierwszy mecz od momentu wprowadzenia obostrzeń w związku z pandemią COVID-19 z udziałem publiczności miejscowej drużyny, z określonym limitem 25% udostępnionych miejsc na widowni. Nad bezpieczeństwem uczestników czuwali chorzowscy policjanci, wspierani przez mundurowych z katowickiego oddziału prewencji i częstochowskiego samodzielnego pododdziału prewencji. Choć w trakcie meczu było spokojnie, to nie obyło się bez incydentów. "W trakcie meczu jeden z miejscowych kibiców przeskoczył przez ogrodzenie i wbiegł na murawę. Natychmiastowa interwencja służby ochrony doprowadziła do zatrzymania nieodpowiedzialnego kibica. Mężczyzna następnie został przekazany mundurowym z chorzowskiej komendy, zajmujących się zwalczaniem przestępczości stadionowej", relacjonują funkcjonariusze. 34-latek usłyszał już zarzuty. Oprócz wysokiej grzywny, otrzymał on zakaz wstępu na wszelkie mecze Ruchu Chorzów przez najbliższe trzy lata. Ponadto w trakcie tych meczów, w ramach dozoru policyjnego, ma przebywać we wskazanej jednostce policji.
Chorzów: Zrobił to podczas meczu, a teraz nie zobaczy drużyny! "Gdy będą grali, on posiedzi na komendzie"
Policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości stadionowej z komendy w Chorzowie zatrzymali pseudokibica miejscowej drużyny. Za to, co zrobił podczas ostatniego spotkania, przez najbliższe trzy lata nie zobaczy ulubionej drużyny. Okazuje się, że gdy Ruch Chorzów będzie grał, mężczyzna - w ramach dozoru policyjnego - będzie musiał "posiedzieć na komendzie".