Chwile grozy w kopalni Mysłowice - Wesoła. Szczęśliwy finał akcji. Wszyscy górnicy żyją
AKTUALIZACJA, godz. 9.58
Dwóch poszkodowanych górników przebywa w Górnośląskim Centrum Medyczny im. prof. Leszka Gieca Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach-Ochojcu. Jeden z górników z urazem głowy zostaje na oddziale neurochirurgii i jest przygotowywany do zabiegu. Drugi poszkodowany zostanie przetransportowany do Szpitala Klinicznego nr 1 w Zabrzu. Stan obu górników lekarze określają jako ciężki stabilny.
W poniedziałek (7.02.2022) o godzinie 20.40 doszło do wstrząsu w kopalni Mysłowice - Wesoła, w pokładzie 510/3 w rejonie ściany 04AW, 660 metrów pod ziemią. Uwięzionych zostało trzech górników.
Do akcji ratowniczej zadysponowano jednostki z Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego z Bytomia oraz z Okręgowej Stacji Ratownictwa Górniczego w Jaworznie. Około godziny 23 ratownicy dotarli do poszkodowanych górników. Wszystkich przetransportowano na powierzchnię po godzinie 1 w nocy.
Przeczytaj także: Potężny wstrząs w kopalni Mysłowice-Wesoła. Trzej górnicy uwięzieni pod ziemią
- Poszkodowani górnicy trafili do szpitala św. Barbary w Sosnowcu i do Górnośląskiego Centrum Medycznego im. prof. Leszka Gieca Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach-Ochojcu. Jeden z górników o godzinie 1.40, był transportowany śmigłowcem do szpitala, taką decyzje podjęli lekarze - przekazał we wtorek rano Tomasz Głogowski, rzecznik prasowy Polskiej Grupy Górniczej.
Do szpitala Centrum Urazowego im. św. Barbary w Sosnowcu trafił najciężej poszkodowany górnik.
- Górnik został przetransportowany do szpitala około godziny 3 LPR. Górnik trafił do nas z urazami mnogimi w tym klatki piersiowej. Lekarze podjęli decyzję o przeprowadzeniu zabiegu chirurgicznego. Obecnie przebywa na chirurgii ogólnej. Jest wydolny krążeniowo i oddechowo. Lekarze są ostrożni w mówieniu o jego stanie zdrowia. Na pewno czeka go kilkutygodniowa hospitalizacja - mówi SE.pl Tomasz Świerkot, rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 5 im. Św. Barbary w Sosnowcu.
Pozostali dwaj górnicy przebywają na SORze Górnośląskiego Centrum Medycznego im. prof. Leszka Gieca Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach-Ochojcu. Górnicy mają urazy głowy i urazów wielonarządowych.
Głogowski uściślił, że ściana wydobywcza, w rejonie której doszło do wstrząsu, nie pracowała, była w trakcie likwidacji. Wieczorem nie były prowadzone przy niej prace likwidacyjne, jedynie trzech poszkodowanych wskutek wstrząsu górników działu wentylacyjnego przebudowywało rurociąg.
Przeczytaj również: Abp. Galbas rozpoczął oficjalnie posługę w diecezji katowickiej
"To doświadczeni górnicy, w wieku 42, 50 i 43 lat, ze stażem pracy 9, 11 i 13 lat" – wskazał rzecznik PGG.
Poniedziałkowy wstrząs odczuli mieszkańcy centralnej części województwa śląskiego. Zgodnie z szacunkiem służb PGG jego prawdopodobna energia wyniosła 2*10^8 J, co odpowiada magnitudzie 3,42 (i oznacza 3,42 stopnia w tzw. skali Richtera). Szacunek ten jest zgodny z pierwszymi danymi Europejskiego Centrum Sejsmologicznego (European-Mediterranean Seismological Centre – EMSC) z których wynikało, że magnituda wstrząsu odnotowanego o godz. 20.34. wyniosła 3,4.
Najczęstszą przyczyną wstrząsów jest odprężenie górotworu wskutek eksploatacji węgla, co skutkuje uwolnieniem skumulowanej w górotworze energii. Ze względu na różne warunki geologiczne niektóre wstrząsy są bardziej odczuwane na powierzchni, inne mniej. Większość nie zagraża bezpośrednio górnikom i mieszkańcom terenów górniczych. Wstrząsy wywołujące skutki są kwalifikowane jako tąpnięcia.