I nic! Zupełnie nic się nie stało, bo zgłoszenie było FAŁSZYWE!. Policjanci pojechali 4 września do jednego z mieszkań przy ulicy Raciborskiej. Operator Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego odebrał telefoniczne zgłoszenie od mieszkanki bloku, że wbiła komuś nóż w brzuch! Patrol zastał na miejscu... kompletnie pijaną 40-latkę. Nikt pomocy medycznej nie potrzebował.
Polecany artykuł:
40-latka była na tyle krnąbrna i pijana, że zaczęła się przechwalać swoim "bogactwem". Powiedziała, że stać ją na zapłacenie ewentualnej kary za nieprawdziwe zgłoszenie. No i dostała - 500 złotych mandatu.
Policja przypomina, że zgodnie z art. 66 kodeksu wykroczeń:
§ 1. Kto ze złośliwości lub swawoli, chcąc wywołać niepotrzebną czynność fałszywym alarmem, informacją lub innym sposobem, wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo inny organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1 500 złotych.
§ 2. Jeżeli wykroczenie spowodowało niepotrzebną czynność, można orzec nawiązkę do wysokości 1 000 złotych.
I dodaje, że każde niepotrzebne wezwanie służb sprawia, iż ktoś, kto naprawdę potrzebuje pomocy, może jej nie uzyskać.