Ruch Chorzów pokonał w meczu 29. kolejki II ligi ekipę ROW Rybnik 3:0. Wszystkie gole dla gospodarzy padły po przerwie. Szczególnej urody było drugie trafienie. Mateusz Bartolewski, wychowanek AP Szczecinek, przejął piłkę kilkadziesiąt metrów od bramki gości. Następnie sprytnie uwolnił się spod krycie dwóch rywali, wszedł w pole karne mijając kolejnych defensorów przeciwnika, aż wreszcie po wyprowadzeniu w pole bramkarza wpakował piłkę do bramki!
- Naoglądałem się Messiego w Lidze Mistrzów. A tak na poważnie poczułem trochę sił, poszedłem no i wpadło. Była to ważna bramka, na 2:0, która dodała nam pewności siebie. Cieszę się, że mogłem w taki sposób pomóc drużynie i cieszymy się dzisiaj z trzech punktów - powiedział o swoim wyczynie 21-latek.
Dzięki temu zwycięstwu Ruch uciekł ze strefy spadkowej, ale wciąż jest blisko strefy drużyn zagrożonych degradacją - przewaga Niebieskich nad Błękitnymi Stargard Szczeciński, którzy na ten moment spadają z ligi, wynosi tylko punkt. Nie tylko Ruch jest zamieszany w walkę o utrzymanie spośród śląskich drużyn. Pozostawiony w pokonanym polu ROW jest na 17. pozycji, a tabelę zamyka na ten moment Rozwój Katowice. Do zakończenia zmagań w II lidze jeszcze 5 kolejek.