Spieszył się do domu, więc zabrał cudze auto z ulicy. Właściciel samochodu był w tym czasie na rybach
W sobotni poranek (24 lutego) pszczyńscy policjanci zostali powiadomieni o kradzieży samochodu. Okazało się, że mieszkaniec powiatu cieszyńskiego przyjechał nad staw do Wisły Małej, by powędkować. Gdy wrócił... jego samochodu już nie było. Zniknęła Dacia Logan o wartości 15 tys. zł, w której były kluczyki od samochodu, dokumenty i gotówka wędkarza.
Policjanci przystąpili do działań. Informacja o kradzieży została przekazana do podległych patroli, a także sąsiednich jednostek policji. Kilka godzin później samochód został odnaleziony w Zbytkowie (pow. cieszyński), a sprawcą okazał się być 34-letni mężczyzna. 34-latek przyznał mundurowym, że wracał pieszo do domu, jednak postanowił poszukać szybszego sposobu na dotarcie do celu. Wtedy zauważył otwarty samochód i postanowił... wejść do środka, znaleźć kluczyki i "podwieźć się". W pobliżu domu porzucił auto, a pozostałą drogę kontynuował na nogach.
- Mundurowi zabezpieczyli samochód, a następnie przekazali go właścicielowi. 34-letni mieszkaniec powiatu cieszyńskiego został zatrzymany. Wczoraj usłyszał zarzut zabrania w celu krótkotrwałego użycia cudzego pojazdu mechanicznego. Teraz o losie mężczyzny zdecyduje sąd; grozi mu do 5 lat więzienia - podsumowuje policja z Pszczyny.