Czarna strefa na Śląsku i nowe zakazy. To oznacza pełny lockdown
Czarna strefa to moment, w którym liczba zakażeń przekroczy pewną granicę, wskazaną przez premiera RP Mateusza Morawieckiego. Wówczas rząd, zgodnie z pierwotnym planem, miał wprowadzić w Polsce pełny lockdown. Tymczasem na Śląsku i w Zagłębiu niektóre miejscowości właśnie ten próg przekraczają, co oznacza, że czarne strefy już w woj. śląskim funkcjonują. Mimo tego, przynajmniej na razie, lockdownu nie ma. Kiedy takowy miał nastąpić? Premier Morawiecki wskazywał, że jeśli średnia tygodniowa liczba potwierdzonych zakażeń wyniesie więcej niż 70-75 osób na 100 tys. mieszkańców (28-28,5 tys. zakażeń dziennie), wprowadzona zostanie narodowa kwarantanna. Wśród nowych zakazów znalazłyby się zakaz przemieszczania czy zamknięcie kolejnych miejsc spotkań.
Czarna strefa na Śląsku i nowe zakazy. Gdzie sytuacja jest najgorsza?
Patrząc na dane na 18 listopada, aż w 11 miejscowościach na terenie województwa śląskiego występuje tzw. czarna strefa. Najwyższe wskaźniki zakażeń notuje powiat tarnogórski oraz Ruda Śląska. Ale na liście jest również powiat lubliniecki, powiat gliwicki, Chorzów, Bytom, Piekary Śląskie, Świętochłowice, Sosnowiec, powiat bieruńsko-lędziński oraz Jaworzno. Z dnia na dzień sytuacja się zmienia, a wszystko za sprawą dynamiki pandemii w Polsce. W codziennych raportach Ministerstwa Zdrowia, które znajdziecie również na naszym portalu, podawane są nowe wzrosty zakażeń - także w poszczególnych województwach. Śląskie, niestety, w ostatnich dniach znajduje się na szczycie tej listy. Czy sytuacja ulegnie poprawie? Czas pokaże. Bądźcie z nami na bieżąco.
Polecany artykuł: