Czechowice-Dziedzice nie chcą kolejnej powodzi. Mieszkańcy wystosowali apel
"To nie jest prośba o wsparcie finansowe ani inną pomoc od społeczeństwa. Ten film kierujemy do władz instytucji z apelem o podjęcie działań w celu zabezpieczenia naszego terenu przed kolejną powodziom" - tymi słowami rozpoczyna się wideo opublikowane przez organizację.
Film prezentuje kadry zalanego miasta, zniszczonych domów, a także to wszystko, co zabrała woda.
Mieszkańcy apelują do władz o pomoc
Kiedy przyszła wielka woda, mieszkańcy informowali media o złym stanie wałów powodziowych, nieadekwatnej postawie władz w sprawie Czechowic-Dziedzic, które regularnie są narażone na mniejsze lub większe zalewania.
- Przeżyłam dwie powodzie, trzeciej już nie przeżyje - powiedziała jednak z mieszkanek na nagraniu.
Organizatorzy akcji domagają się podwyższenia wałów rzeki Iłownicy, przez które woda wdarła się do miasta. Chcą zbiorników retencyjnych, które będą w stanie zatrzymać następną powódź. Do apelu mieszkańców zalanych terenów dołączają się również Krzysztof Ryłko, prezes OSP Dziedzice, phm. Paweł Wójcik HR, drużynowy I Czechowickiej Drużyny Harcerzy, a także burmistrz Marian Błachut.
- Chcemy, aby osoby odpowiedzialne za nasze bezpieczeństwo bardziej namacalnie zrozumiały, z czym mierzymy się tutaj, na naszym terenie. Przez ten film pragniemy uświadomić, jak pilnie potrzebne są działania dla naszego bezpieczeństwa. W miejscach, gdzie mogli zginąć ludzie, mieszkańcy walczą o odbudowę swojego życia, choć wielu straciło już siły i nadzieję. W zalanych domach wciąż trwa dramat, a pełna odbudowa zajmie wiele miesięcy, jeśli nie lata - mówią mieszkańcy.