Czeladź (pow. będziński). To był spokojny dzień, środa, 7 października. Jednak sielanka nie trwała długo, a przerwała ją... krwawa masakra w mieszkaniu w jednym z bloków w centrum miasta. 61-latek wbił nóż w plecy kolegi! Makabryczny finał awantury.
– 31-latek zapukał do drzwi swojego kolegi. Młodszy z mężczyzn przyszedł na chwilę, by zwrócić pożyczoną cynę do lutowania. Pomiędzy znajdującymi się pod wpływem alkoholu mężczyznami doszło w pewnym momencie do kłótni – relacjonują mundurowi z Komendy Powiatowej Policji w Będzinie.
Niewinna wizyta, a później zwykła kłótnia i awantura, szybko przekształciły się w... krwawą jatkę! 61-latek przewrócił swojego młodszego kolegę i – jak podaje policja – trzymanym w ręku nożem ugodził go w plecy.
Dlaczego mężczyzna zatopił ostrze w ciele kolegi? Tego na razie nie wiemy. Okoliczności i przyczyny bada policja i prokuratura. Jedno jest pewne – napastnik był kompletnie pijany. W chwili zatrzymania, tuż po całym zdarzeniu, miał w organizmie trzy promile alkoholu.
Mężczyzna został zatrzymany. – Przy sprawcy mundurowi odnaleźli zakrwawiony nóż. O dalszym losie zatrzymanego 61-latka zdecyduje teraz prokurator i sąd – puentują policjanci.
31-latek trafił do szpitala. Jego 61-letniemu (byłemu) koledze grozi pięcioletnia odsiadka w więzieniu.