Czesi jeżdżą na zakupy do Polski, bo u nas jest znacznie taniej. Nabiał, warzywa i owoce to nie wszystko
Koszmarna drożyzna daje się we znaki nie tylko Polakom. A teraz okazuje się, że Czesi mają jeszcze gorzej - do tego stopnia, że masowo jeżdżą do Polski w poszukiwaniu tańszego jedzenia. Jak pisze czeski dziennik ekonomiczny „Hospodarzske Noviny”, można już mówić o "czeskiej inwazji". W Polsce ceny podstawowych produktów spożywczych, a także na przykład mebli są o tyle niższe, niż w Czechach, że nasi południowi sąsiedzi notorycznie zostawiają u nas swoje pieniądze. Jak obliczają „Hospodarzske Noviny”, nabiał czy warzywa i owoce są u nas tańsze nawet o kilkadziesiąt procent niż u Czechów. Nic dziwnego, że położone bliżej granicy markety w weekendy przeżywają prawdziwe oblężenie, trudno o znalezienie wolnego wózka sklepowego czy miejsca do zaparkowania.
289 proc. więcej czeskich transakcji w Polsce od czasów pandemii. Ceny w Polsce spadły
Czeski dziennik powołuje się na dane największych czeskich banków. Jak się okazuje, w pierwszej połowie 2023 roku liczba czeskich płatności kartą w polskich sklepach wzrosła o prawie 37 proc. w stosunku do roku ubiegłego, a w porównaniu z rokiem 2019, czyli ostatnim przed pandemią koronawirusa jest to już wzrost o... 289 proc.! Zyskują na tym nie tylko polscy handlowcy, ale i inni Polacy, ponieważ z racji wyższych obrotów część polskich sklepów znajdujących się bliżej granicy z Czechami oferuje swoje towary w cenach niższych o około 10 proc. niż markety tych samych sieci w głębi Polski.