Jak podaje częstochowska policja w środę wieczorem 20-latek robił zakupy w jednym ze sklepów w dzielnicy Północ. Chwilę później z klienta zmienił się w... złodzieja z nożem w ręku. Bandyta groził nim ekspedientce. - Zażądał wydania pieniędzy z kasy. Nie przewidział, że spotka się z odmową i zdecydowaną postawa sprzedającej. Chwilę później do sklepu weszła klientka, która również wykazała się odwagą, próbując zatrzymać przestępcę. Gdy napastnik zobaczył, że nie osiągnie swojego celu, w pośpiechu wybiegł ze sklepu - relacjonuje policja w Częstochowie.
Policjanci rozpoczęli działania poszukiwawcze. Zabezpieczyli monitoring, na którym było widać zamaskowanego i zakapturzonego mężczyznę. Wkrótce wpadli na jego trop.
- Poszukiwania trwały przez całą dobę. Już następnego dnia mężczyzna wpadł w ręce częstochowskich kryminalnych. Jak się okazało, ten sam mężczyzna kilka dni wcześniej na Północy i w centrum okradł dwie kobiety, wyrywając im torebki z ręki - informują mundurowi.
Co teraz z 20-latkiem? Trafił na trzy miesiące do aresztu. O jego dalszym losie zdecyduje teraz sąd.