Robert K. wezwał policjantów do swojego mieszkania w Częstochowie 15 marca 2022 roku. Miał powiedzieć mundurowym, że "nieznane mu osoby weszły do jego mieszkania i rozlały alkohol, a teraz właśnie uciekają przez balkon". Policjanci rozejrzeli się po mieszkaniu. Nikogo nie było. - Podczas sprawdzania mieszkania mężczyzna nagle ugodził jednego z policjantów bagnetem w lewy bok na wysokości serca. Na szczęście bagnet osunął się po notatniku i telefonie, które funkcjonariusz miał w kieszeni taktycznej kamizelki - opisuje KMP w Częstochowie. Mężczyzna został obezwładniony i zatrzymany.
W trakcie śledztwa prokurator przedstawił Robertowi K. zarzut usiłowania zabójstwa policjanta i spowodowania u niego obrażeń ciała w postaci ran ciętych dłoni. Przyznał się do winy. Z opinii biegłych wynikało, że miał zniesioną poczytalność. Wszystko przez uzależnienie od alkoholu. Mimo tego mógł przewidzieć swoje zachowanie, dlatego w związku z tym wobec Roberta K. nie mają zastosowania przepisy dotyczące niepodlegania odpowiedzialności karnej z powodu niepoczytalności.
Teraz Prokuratura Rejonowa w Lublińcu skierowała do Sądu Okręgowego w Częstochowie akt oskarżenia przeciwko 50-letniemu Robertowi K., dotyczący usiłowania zabójstwa policjanta. Grozi mu kara nawet dożywotniego więzienia.