To miał być zwykły niedzielny kurs. Do jednej z częstochowskich taksówek wsiadł 38-letni mężczyzna. Nagle w trakcie trwania kursu po prostu rzucił się na taksówkarza. Zaczął go bić i dusić. Mężczyzna ostatkiem się oswobodził się i zdołał opuścić samochód i wezwać policję.
Czytaj również: Chłopak Marceliny trafił do aresztu. Bliscy mówią, że to on jest ofiarą. Słowa 25-latka chwytają za serce
- Poszkodowany 62-letni mężczyzna zdołał uwolnić się i uciekł z taksówki, wzywając policję. Natychmiast zaczęła się obława, podczas której kryminalni z komendy zatrzymali sprawcę - relacjonują częstochowska policja.
Jak się okazało mężczyzna był kompletnie pijany. Miał blisko trzy promile alkoholu w organizmie, a także kilka działek amfetaminy przy sobie.
Zebrane dowody pozwoliły częstochowskiej prokuraturze przedstawić 38-latkowi zarzut usiłowania zabójstwa. Decyzją sądu napastnik został tymczasowo aresztowany. Za tego typu przestępstwo grozi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.