Akcja strażaków po wybuchu butli z gazem technicznym w aucie dostawczym przy ul. Wrocławskiej w Częstochowie, może potrwać kilkanaście godzin, może dobę - poinformował PAP rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Częstochowie mł. bryg. Kamil Dzwonnik. Jak tłumaczy strażak, z uwagi na to, że acetylen jest związkiem bardzo reaktywnym, a ta butla znajdowała się w środowisku pożaru, uległa uderzeniu – wszystko wskazuje na to, że ta butla będzie musiała być chłodzona 24 godziny. Jak podaje PAP, do sprawdzenia wraku pojazdu użyto drona z kamerą. Jak się okazało, znajdują się w nim jeszcze dwie butle. Nie wiadomo natomiast, ile butli uległo zniszczeniu wskutek wybuchu.
Bezpośrednio po zdarzeniu służby zadecydowały o ewakuacji ludzi z budynków znajdujących się w promieniu 200 metrów od zdarzenia. Ewakuowano około 70. osób przebywających w bezpośredniej okolicy: mieszkańców, ale też klientów sklepów czy pacjentów pobliskiej przychodni.
Polecany artykuł:
Wiele wskazuje na to, że mieszkańcy ustanowionej strefy bezpieczeństwa nie będę mogli wrócić na noc do domów. Wówczas pomoc zapewnią im pracownicy zarządzania kryzysowego miasta.
Według rzecznika Państwowej Straży Pożarnej w Częstochowie, wszystko wskazuje na to, że butle – przewożone zwykłym samochodem dostawczym – służyły jako elementy zestawu do prowadzenia prac spawalniczych. Wygląd wraku nie wskazuje, by był to pojazd służący do transportu gazów.
Przypomnijmy, do wybuchu butli z gazem w aucie dostawczym doszło dziś (26.07) po godz. 15:30. Wskutek eksplozji zginęły dwie osoby, a trzecia została poszkodowana.